niedziela, 28 września 2025

Młody

       ...  To było po naszym seksie w ruinach, kiedy mąż oddał mnie innym facetom. Szliśmy do mieszkania ramię w ramię.


Kiedy wyszliśmy na oświetloną ulicę, Krystian powiedział cichym głosem – „Czekaj, ktoś za nami idzie.”

Prawie stanęłam i obejrzałam się. Na chodniku za nami stał jeden z tych chłopaków, którzy mnie pieprzyli w ruinach. Przestraszyłam się, ale wyczułam w zachowaniu męża jakąś podjętą decyzję. Błysnęły mu oczy, jakby chciał się jeszcze zabawić.

Złapał mnie za łokieć i powiedział – „Idź do niego, złap go za kutasa i zaproś do mieszkania.”

Spojrzałam na niego zdziwiona, ale posłuchałam. Podeszłam do chłopaka, przejechałam ręką po rozporku. Faktycznie jego członek był wyczuwalny wzdłuż szwu. Napęczniały i oczekujący.

Powiedziałam – „Chodź.” – I poszłam przodem.

Szedł obok mnie, a kiedy dogoniliśmy Krystiana, ten ruszył przed nami. Weszliśmy do klatki i do mieszkania, które szczęśliwie było na parterze. Chłopak pierwszy, ja za nim, a mój mąż na końcu. Stanęłam w korytarzu i zdejmowałam kurtkę, kiedy oni weszli do pokoju. Krystian wskazał tamtemu fotel, a sam stanął przy drzwiach. Kiedy weszłam do pokoju, kazał mi naszykować coś do picia.

„Whisky?” – zapytał tamtego. Skinął głową.

Nalewałam zamówione drinki i czułam spojrzenie młodego na moim tyłku. Podałam szklankę Krystianowi i złapałam jego wzrok, nakazujący mi zajęcie się „naszym gościem”. Podeszłam do młodego i ukucnęłam przed nim z rozchylonymi kolanami, podając mu szklankę. Pokazałam mu rozłożoną cipkę. Potem osunęłam się na kolana. Przesunęłam dłońmi po jego kolanach aż do rozporka. Rozpięłam go i wyciągnęłam kutasa. Wypił swojego drinka jednym haustem.

Miałam na sobie tylko gorset i pończochy, więc klęczałam z wypiętym gołym tyłkiem. Rękoma opierałam się na jego kolanach, a ustami pieściłam naprężony, duży członek. Był gruby w środku, a wąski u nasady i na czubku. Obejmowałam go wargami i pieściłam językiem, a on od razu zaczął puszczać kropelki śluzu. Zlizywałam je i pieściłam go dalej. W pewniej chwili stęknął, przesunął do brzegu fotela i wbił mi kutasa głębiej do gardła. Złapałam jego biodra, żeby się odepchnąć, ale nie miałam szans. Był wystarczająco silny, żeby przytrzymać mi głowę i pieprzyć usta aż do spełnienia. Szarpał moją głową tak, że naciągał na siebie gwałtownie moje gardło. Jakbym to ja jego pieprzyła. Byłam wystraszona i dławiłam się. Z oczu zaczęły lecieć mi łzy i zasmarkałam się. Zaczęłam mocniej protestować, ale wtedy zaczął się spuszczać. Na szczęście poluzował uchwyt na mojej głowie, więc się odsunęłam. Sperma poleciał mi częściowo do buzi, a reszta na twarz. Łapałam powietrze, siedziałam na swoich piętach i patrzyłam do góry w jego oczy. Dyszał ciężko i trzymał garścią kutasa.

W końcu wystękał – „Ja pierdolę. Jaka super kurwa. Mam ochotę cię rżnąć i rżnąć.”

Krystian odezwał się schrypniętym głosem – „To rżnij. Chcę popatrzeć.”

Tamten spojrzał na mnie, uniósł biodra i ściągnął spodnie. Wytarłam przez ten czas chusteczką nos i oczy, bez wątpienia rozmazując resztki makijażu. Zdjął buty i skarpetki, a potem usiadł głębiej w fotelu. To był taki bujany fotel z giętkimi, sprężynującymi poręczami, które przechodziły w nogi. Kiedy młody się rozsiadł, kazał mi wylizać sobie kutasa i jądra. Krystian położył na ławie obok nas prezerwatywy. Wzięłam jedną i mu założyłam.

Złapał mnie za włosy i powiedział – „No, nadziewaj się, dziwko. Czas na jazdę twojego życia. Wyrucham cię, jak nikt dotąd.” – Jakby grał w jakimś pornosie.

Jednego byłam pewna. Był młody, więc kutas stanie mu po każdym spuszczeniu. A spuszczać się może całą noc, jeśli się podnieci. Miał dużego, grubego kutasa i miałam ochotę poczuć go w sobie. Więc wstałam, okraczyłam go, wsuwając nogi w przestrzeń między siedziskiem a podłokietnikami i nadziałam się. Kiedy nakierowałam czubek jego penisa na cipkę, oblizał usta. Był cały czas mocno podniecony. Zadrżałam z podekscytowania. Czułam, że przeżyję bardzo ciekawą noc. I że ta noc dopiero się zaczyna.

Siadałam na nim powoli, czując jak pomału wypełnia moje wnętrze. Potem zaczęłam ruszać biodrami, układając go dokładniej w sobie. On nie był taki zmysłowy i cierpliwy. Schwycił mnie za pośladki i zaczął podrzucać w szaleńczym tempie. Opadałam na niego twardo, aż obijałam się łechtaczką o nasadę kutasa. Na dupie czułam podskakujące jądra. Podnosił mnie tak wysoko, że aż przy wejściu do pochwy czułam jego czubek. Za mocno i za gwałtownie. 

Pochyliłam się trochę w jego stronę i oparłam biustem o jego twarz. Złapał ręką za gorset, zsunął mi go, odsłaniając cycki i wpił się w jeden ustami. Też zbyt mocno, ale dzięki temu przestał mnie tak podrzucać. Ruszałam biodrami w swoim tempie. Ruchaliśmy się chwilę w milczeniu. Potem poczułam przypływ gorąca i znajome drżenie. Odchyliłam głowę i zajęczałam. Trzymałam się oburącz za oparcie fotela i kiwałam nim razem z nami. Jechaliśmy pierwszą klasą prosto do szczytowania. Złapał mnie garściami za biodra, wbijając boleśnie paznokcie w skórę, ale byłam tak mocno podniecona, że nawet to zwiększało moją ekstazę. Podniecona już wcześniej, teraz dochodziłam. Jeszcze jeden ruch, i jeszcze, i jeszcze…. I odleciałam. Znowu krzyknęłam, zaczęłam się wić, cipka zalewała mi się sokiem, pod powiekami zobaczyłam rozbłyski i straciłam kontrolę nad otoczeniem.

Młody też się spuścił. Kiedy w końcu zeszłam z niego, zdjęłam delikatnie prezerwatywę i położyłam na podłogę obok fotela. Nie zdążyłam się wyprostować, kiedy chwycił mnie w pasie, docisnął do podłogi i kazał uklęknąć. Klepał mnie po pupie, gładził po nogach i dyszał. Podniecił się znowu bardzo szybko. Kutas stanął mu, zanim zdążyłam się obejrzeć. Uklęknął za mną i przejechał czubkiem między moimi pośladkami.

Powiedziałam łamiącym się głosem – „Gumka.” – a on wziął z ławy kolejną prezerwatywę i ją szybko włożył. 

Wepchnął potem kutasa do mojej pizdy jednym zdecydowanym, gwałtownym ruchem. Aż stęknęłam. I od razu zaczął ruchać, narzucając takie tempo, jakby się gdzieś spieszył. Klęczałam przodem do Krystiana, więc spojrzałam na niego, kiedy młody złapał mnie za włosy, żeby dociągać mocniej. Siedział na krześle z ręcznikiem na kolanach. Wiedziałam, że pod nim trzyma fiuta w garści i – być może – spuszcza się. Ten widok i uczucie rozkosznego tarcia, wypełniania, ruchu w mojej cipce, świadczące o podnieceniu tamtego, uczucie wykorzystania i oddawania się, sprawiły, że znowu się podniecałam.

Tym razem młody postanowił jednak zabawić się inaczej. Po pieprzeniu w tej pozycji, obmacywaniu moich nóg i tyłka i wyściskani cycków, chciał spróbować czegoś innego. Wyjął kutasa i naprowadził czubek na mój odbyt. Przestraszyłam się, bo nie byłam posmarowana żadnym nawilżaczem. Kiedy zaprotestowałam, klepnął mnie w tyłek i splunął mi między pośladki. A potem wbił się w moją dupę, bez dania mi choćby chwili na przygotowanie. Wrzasnęłam z bólu. Krystian się wyprostował. Ale potem zajęczałam z przyjemności, bo młody jebał mnie w dupę płynnymi, głębokimi ruchami, które spowodowały, że szybko moja rozkosz wzrosła i zmniejszyła ból.

Sięgnęłam pod spód i złapałam go za jaja, pieściłam je, pocierałam nimi o swoją cipkę, drażniąc dodatkowo łechtaczkę. Pieprzył mnie egoistycznie, a ja starałam się nakierować jago ręce na moje piersi i brzuch, by je dotykał i pieścił. Uniosłam się i złapałam rękoma na jego głowę, odchylając swoją tak, żeby całował moją szyję. Gładziłam jego nogi i dociągałam tyłek do siebie. Pchnął mnie i ponownie wylądowałam na czworaka. Trzymał mnie za biodra i dociągał do siebie. Nie interesowały go pieszczoty. Był tak podniecony, że chciał sobie poruchać i się spuścić. Wykorzystywał mnie do spełnienia swoich fantazji. Pozwoliłam mu na to, bo ja jego też wykorzystywałam. Zamknęłam oczy i starałam się czuć całym wnętrzem ruch kutasa.



Pierdolił mnie coraz szybciej. Mocniej dobijał się do moich pośladków. Poczułam, jak dupa mi się otwiera, staje się gorąca, cipa pulsuje i wilgotnieje. Wiedziałam, że zaraz będę miała kolejny orgazm. Nie wiedziałam tylko, czy dam radę to przetrzymać. Wygięłam plecy i zajęczałam przeciągle, a potem już nie mogłam nad sobą zapanować. Zaczęłam się rzucać i zalewać sokami w kolejnych spazmach. Znowu odlatywałam. Młody jebał mnie jak maszyna. Jak pies ruchający sukę. Zaczął przeciągle wyć – „Uuuuuch.” I dobił się ostatni raz. W tym samym czasie ja też krzyknęłam i straciłam świadomość.

Ocknęłam się, leżąc na podłodze. Krystian rozmawiał z młodym, który poszedł do łazienki. Mąż podszedł do mnie i zajrzał między moje pośladki. Poczułam wilgoć wylewającą mi się z dupy.

„Hej, mała.” – powiedział Krystian – „Pękła gumka. Masz spermę w dupie.”

Oprzytomniałam. Podniosłam się trochę i spytałam – „Myślisz, że jest zdrowy?”

„Zapytałem. Mówi, że nie robił nigdy testu, ale…” – Krystian uśmiechnął się krzywo – „…uprawiał seks tylko z jedną dziewczyną.”

„Och!” – zdziwiłam się – „Naprawdę?” – nie wyglądało na to. Całkiem nieźle sobie radził.

 W tym momencie wszedł młody. Spojrzał na nas i speszył się. Nie miałam zamiaru się na nim wyżywać. Podniosłam się na kolana. Krystian ukucnął z tyłu mnie i zaczął rozpinać mój gorset, który się przekrzywił i zsunął. Odpięłam z przodu pończochy od gorsetu i zdjęłam go. Kiedy się podniosłam na nogi, pończochy zsunęły się na moich udach, więc jedyne co mogłam zrobić, to zrolować je. Postawiłam jedną nogę na fotelu i zaczęłam to robić. Potem włożyłam palce wzdłuż pięty i zsunęłam pończochę ze stopy. Zabrałam się za drugą w ten sam sposób.

Młody podszedł do mnie, stanął z tyłu i zaczął gładzić mnie między nogami. Przesuwał palcami po mokrej cipce, aż do dupy. To było bardzo miłe. Wypięłam się i zamruczałam. Krystian odsunął się z powrotem na krzesło, które zajmował wcześniej. Poczuł, że czas na drugą rundę.

Kiedy byłam już naga, wyprostowałam się i stanęłam przodem do młodego. Złapał mnie za tył głowy i dotknął ustami do moich ust. Rozchyliłam wargi i pozwoliłam, żeby wsunął język do środka. Nie bardzo wiedział co z tym zrobić. Zawadził zębami o moje zęby i wycofał się. Odsunął się i popchnął mnie w kierunku kanapy. Posadził mnie na niej i uklęknął między moimi rozchylonymi nogami. Palcami obu rąk rozsuwał mi szparkę, badał wargi cipki i łechtaczkę. Wsunął palec do środka. Dotknął mnie tam językiem, a potem jęknął przeciągle. Zobaczyłam, że jego kutas znowu stoi.

Przypomniałam mu o gumce. Ubrałam mu kutasa, drgającego niecierpliwie. Złapałam się pod kolanami, rozłożyłam nogi szeroko, unosząc je jednocześnie i kładąc się na kanapie. Przyjął zaproszenie z ochotą. Wspiął się i wbił mi kutasa do pizdy. Zatrzymał się na chwilę. Tym razem postanowił więcej czuć i zapamiętać?

Pieprzył mnie jeszcze kilka razy tej nocy, spuszczając się i znowu podniecając.

Zużyliśmy kilka prezerwatyw.

Zalał mi spermą cycki.

Miałam kilka orgazmów. Po każdym kolejnym z coraz większym trudem dochodziłam do siebie. Starałam się wytrwać. Oddawałam się z największym możliwym zaangażowaniem i przyjemnością.

Wyszedł nad ranem. Krystian potem mnie pieścił, całował, mył i utulił do snu.

Kochaliśmy się następnego dnia od rana, wspominając przeżyte chwile i rozmawiając o tym, co czuliśmy.

Przez kilka następnych tygodni pieprzyliśmy się, opowiadając o tym sobie wzajemnie.

Nigdy więcej nie widzieliśmy się z tym młodym. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz