... To było po naszym seksie w ruinach, kiedy mąż oddał mnie innym facetom. Szliśmy do mieszkania ramię w ramię.
Kiedy wyszliśmy na oświetloną ulicę,
Krystian powiedział cichym głosem – „Czekaj, ktoś za nami idzie.”
Prawie stanęłam i obejrzałam się. Na
chodniku za nami stał jeden z tych chłopaków, którzy mnie pieprzyli w ruinach.
Przestraszyłam się, ale wyczułam w zachowaniu męża jakąś podjętą decyzję.
Błysnęły mu oczy, jakby chciał się jeszcze zabawić. 
Złapał mnie za łokieć i powiedział –
„Idź do niego, złap go za kutasa i zaproś do mieszkania.”
Spojrzałam na niego zdziwiona, ale
posłuchałam. Podeszłam do chłopaka, przejechałam ręką po rozporku.
Faktycznie jego członek był wyczuwalny wzdłuż szwu. Napęczniały i oczekujący. 
Powiedziałam – „Chodź.” – I poszłam
przodem.
Szedł obok mnie, a kiedy dogoniliśmy
Krystiana, ten ruszył przed nami. Weszliśmy do klatki i do mieszkania, które
szczęśliwie było na parterze. Chłopak pierwszy, ja za nim, a mój mąż na końcu. Stanęłam
w korytarzu i zdejmowałam kurtkę, kiedy oni weszli do pokoju. Krystian wskazał
tamtemu fotel, a sam stanął przy drzwiach. Kiedy weszłam do pokoju, kazał mi
naszykować coś do picia.
„Whisky?” – zapytał tamtego. Skinął
głową.
Nalewałam zamówione drinki i czułam
spojrzenie młodego na moim tyłku. Podałam szklankę Krystianowi i złapałam jego
wzrok, nakazujący mi zajęcie się „naszym gościem”. Podeszłam do młodego i
ukucnęłam przed nim z rozchylonymi kolanami, podając mu szklankę. Pokazałam mu
rozłożoną cipkę. Potem osunęłam się na kolana. Przesunęłam dłońmi po jego
kolanach aż do rozporka. Rozpięłam go i wyciągnęłam kutasa. Wypił swojego
drinka jednym haustem. 
Miałam na sobie tylko gorset i
pończochy, więc klęczałam z wypiętym gołym tyłkiem. Rękoma opierałam się na
jego kolanach, a ustami pieściłam naprężony, duży członek. Był gruby w środku,
a wąski u nasady i na czubku. Obejmowałam go wargami i pieściłam językiem, a on
od razu zaczął puszczać kropelki śluzu. Zlizywałam je i pieściłam go dalej. W
pewniej chwili stęknął, przesunął do brzegu fotela i wbił mi kutasa głębiej do
gardła. Złapałam jego biodra, żeby się odepchnąć, ale nie miałam szans. Był
wystarczająco silny, żeby przytrzymać mi głowę i pieprzyć usta aż do spełnienia.
Szarpał moją głową tak, że naciągał na siebie gwałtownie moje gardło. Jakbym to
ja jego pieprzyła. Byłam wystraszona i dławiłam się. Z oczu zaczęły lecieć mi
łzy i zasmarkałam się. Zaczęłam mocniej protestować, ale wtedy zaczął się spuszczać.
Na szczęście poluzował uchwyt na mojej głowie, więc się odsunęłam. Sperma
poleciał mi częściowo do buzi, a reszta na twarz. Łapałam powietrze, siedziałam
na swoich piętach i patrzyłam do góry w jego oczy. Dyszał ciężko i trzymał
garścią kutasa. 
W końcu wystękał – „Ja pierdolę. Jaka
super kurwa. Mam ochotę cię rżnąć i rżnąć.”
Krystian odezwał się schrypniętym
głosem – „To rżnij. Chcę popatrzeć.”
Tamten spojrzał na mnie, uniósł
biodra i ściągnął spodnie. Wytarłam przez ten czas chusteczką nos i oczy, bez
wątpienia rozmazując resztki makijażu. Zdjął buty i skarpetki, a potem usiadł głębiej w
fotelu. To był taki bujany fotel z giętkimi, sprężynującymi poręczami, które
przechodziły w nogi. Kiedy młody się rozsiadł, kazał mi wylizać sobie kutasa i
jądra. Krystian położył na ławie obok nas prezerwatywy. Wzięłam jedną i mu
założyłam.
Złapał mnie za włosy i powiedział –
„No, nadziewaj się, dziwko. Czas na jazdę twojego życia. Wyrucham cię, jak nikt
dotąd.” – Jakby grał w jakimś pornosie.
Jednego byłam pewna. Był młody, więc
kutas stanie mu po każdym spuszczeniu. A spuszczać się może całą noc, jeśli się
podnieci. Miał dużego, grubego kutasa i miałam ochotę poczuć go w sobie. Więc
wstałam, okraczyłam go, wsuwając nogi w przestrzeń między siedziskiem a podłokietnikami
i nadziałam się. Kiedy nakierowałam czubek jego penisa na cipkę, oblizał usta. Był
cały czas mocno podniecony. Zadrżałam z podekscytowania. Czułam, że przeżyję
bardzo ciekawą noc. I że ta noc dopiero się zaczyna. 
Siadałam na nim powoli, czując jak pomału wypełnia moje wnętrze. Potem zaczęłam ruszać biodrami, układając go dokładniej w sobie. On nie był taki zmysłowy i cierpliwy. Schwycił mnie za pośladki i zaczął podrzucać w szaleńczym tempie. Opadałam na niego twardo, aż obijałam się łechtaczką o nasadę kutasa. Na dupie czułam podskakujące jądra. Podnosił mnie tak wysoko, że aż przy wejściu do pochwy czułam jego czubek. Za mocno i za gwałtownie.
Pochyliłam się trochę w jego stronę i oparłam biustem o jego
twarz. Złapał ręką za gorset, zsunął mi go, odsłaniając cycki i wpił się w
jeden ustami. Też zbyt mocno, ale dzięki temu przestał mnie tak podrzucać.
Ruszałam biodrami w swoim tempie. Ruchaliśmy się chwilę w milczeniu. Potem
poczułam przypływ gorąca i znajome drżenie. Odchyliłam głowę i zajęczałam.
Trzymałam się oburącz za oparcie fotela i kiwałam nim razem z nami. Jechaliśmy
pierwszą klasą prosto do szczytowania. Złapał mnie garściami za biodra,
wbijając boleśnie paznokcie w skórę, ale byłam tak mocno podniecona, że nawet
to zwiększało moją ekstazę. Podniecona już wcześniej, teraz dochodziłam.
Jeszcze jeden ruch, i jeszcze, i jeszcze…. I odleciałam. Znowu krzyknęłam,
zaczęłam się wić, cipka zalewała mi się sokiem, pod powiekami zobaczyłam
rozbłyski i straciłam kontrolę nad otoczeniem.
Młody też się spuścił. Kiedy w końcu zeszłam
z niego, zdjęłam delikatnie prezerwatywę i położyłam na podłogę obok fotela.
Nie zdążyłam się wyprostować, kiedy chwycił mnie w pasie, docisnął do podłogi i
kazał uklęknąć. Klepał mnie po pupie, gładził po nogach i dyszał. Podniecił się
znowu bardzo szybko. Kutas stanął mu, zanim zdążyłam się obejrzeć. Uklęknął za
mną i przejechał czubkiem między moimi pośladkami. 
Powiedziałam łamiącym się głosem – „Gumka.” – a on wziął z ławy kolejną prezerwatywę i ją szybko włożył.
Wepchnął
potem kutasa do mojej pizdy jednym zdecydowanym, gwałtownym ruchem. Aż
stęknęłam. I od razu zaczął ruchać, narzucając takie tempo, jakby się gdzieś
spieszył. Klęczałam przodem do Krystiana, więc spojrzałam na niego, kiedy młody
złapał mnie za włosy, żeby dociągać mocniej. Siedział na krześle z ręcznikiem
na kolanach. Wiedziałam, że pod nim trzyma fiuta w garści i – być może –
spuszcza się. Ten widok i uczucie rozkosznego tarcia, wypełniania, ruchu w
mojej cipce, świadczące o podnieceniu tamtego, uczucie wykorzystania i oddawania
się, sprawiły, że znowu się podniecałam. 
Tym razem młody postanowił jednak
zabawić się inaczej. Po pieprzeniu w tej pozycji, obmacywaniu moich nóg i tyłka
i wyściskani cycków, chciał spróbować czegoś innego. Wyjął kutasa i naprowadził
czubek na mój odbyt. Przestraszyłam się, bo nie byłam posmarowana żadnym
nawilżaczem. Kiedy zaprotestowałam, klepnął mnie w tyłek i splunął mi między
pośladki. A potem wbił się w moją dupę, bez dania mi choćby chwili na
przygotowanie. Wrzasnęłam z bólu. Krystian się wyprostował. Ale potem
zajęczałam z przyjemności, bo młody jebał mnie w dupę płynnymi, głębokimi
ruchami, które spowodowały, że szybko moja rozkosz wzrosła i zmniejszyła ból. 
Sięgnęłam pod spód i złapałam go za
jaja, pieściłam je, pocierałam nimi o swoją cipkę, drażniąc dodatkowo
łechtaczkę. Pieprzył mnie egoistycznie, a ja starałam się nakierować jago ręce
na moje piersi i brzuch, by je dotykał i pieścił. Uniosłam się i złapałam
rękoma na jego głowę, odchylając swoją tak, żeby całował moją szyję. Gładziłam
jego nogi i dociągałam tyłek do siebie. Pchnął mnie i ponownie wylądowałam na
czworaka. Trzymał mnie za biodra i dociągał do siebie. Nie interesowały go
pieszczoty. Był tak podniecony, że chciał sobie poruchać i się spuścić.
Wykorzystywał mnie do spełnienia swoich fantazji. Pozwoliłam mu na to, bo ja
jego też wykorzystywałam. Zamknęłam oczy i starałam się czuć całym wnętrzem
ruch kutasa.
Pierdolił mnie coraz szybciej.
Mocniej dobijał się do moich pośladków. Poczułam, jak dupa mi się otwiera,
staje się gorąca, cipa pulsuje i wilgotnieje. Wiedziałam, że zaraz będę miała
kolejny orgazm. Nie wiedziałam tylko, czy dam radę to przetrzymać. Wygięłam
plecy i zajęczałam przeciągle, a potem już nie mogłam nad sobą zapanować. Zaczęłam
się rzucać i zalewać sokami w kolejnych spazmach. Znowu odlatywałam. Młody
jebał mnie jak maszyna. Jak pies ruchający sukę. Zaczął przeciągle wyć –
„Uuuuuch.” I dobił się ostatni raz. W tym samym czasie ja też krzyknęłam i
straciłam świadomość. 
Ocknęłam się, leżąc na podłodze.
Krystian rozmawiał z młodym, który poszedł do łazienki. Mąż podszedł do mnie i
zajrzał między moje pośladki. Poczułam wilgoć wylewającą mi się z dupy. 
„Hej, mała.” – powiedział Krystian –
„Pękła gumka. Masz spermę w dupie.” 
Oprzytomniałam. Podniosłam się trochę
i spytałam – „Myślisz, że jest zdrowy?”
„Zapytałem. Mówi, że nie robił nigdy
testu, ale…” – Krystian uśmiechnął się krzywo – „…uprawiał seks tylko z jedną
dziewczyną.”
„Och!” – zdziwiłam się – „Naprawdę?” –
nie wyglądało na to. Całkiem nieźle sobie radził.
 W tym momencie wszedł młody. Spojrzał na nas i
speszył się. Nie miałam zamiaru się na nim wyżywać. Podniosłam się na kolana.
Krystian ukucnął z tyłu mnie i zaczął rozpinać mój gorset, który się
przekrzywił i zsunął. Odpięłam z przodu pończochy od gorsetu i zdjęłam go.
Kiedy się podniosłam na nogi, pończochy zsunęły się na moich udach, więc jedyne
co mogłam zrobić, to zrolować je. Postawiłam jedną nogę na fotelu i zaczęłam to
robić. Potem włożyłam palce wzdłuż pięty i zsunęłam pończochę ze stopy.
Zabrałam się za drugą w ten sam sposób. 
Młody podszedł do mnie, stanął z tyłu
i zaczął gładzić mnie między nogami. Przesuwał palcami po mokrej cipce, aż do
dupy. To było bardzo miłe. Wypięłam się i zamruczałam. Krystian odsunął się z
powrotem na krzesło, które zajmował wcześniej. Poczuł, że czas na drugą rundę. 
Kiedy byłam już naga, wyprostowałam
się i stanęłam przodem do młodego. Złapał mnie za tył głowy i dotknął ustami do
moich ust. Rozchyliłam wargi i pozwoliłam, żeby wsunął język do środka. Nie
bardzo wiedział co z tym zrobić. Zawadził zębami o moje zęby i wycofał się. Odsunął
się i popchnął mnie w kierunku kanapy. Posadził mnie na niej i uklęknął między
moimi rozchylonymi nogami. Palcami obu rąk rozsuwał mi szparkę, badał wargi
cipki i łechtaczkę. Wsunął palec do środka. Dotknął mnie tam językiem, a potem
jęknął przeciągle. Zobaczyłam, że jego kutas znowu stoi. 
Przypomniałam mu o gumce. Ubrałam mu kutasa,
drgającego niecierpliwie. Złapałam się pod kolanami, rozłożyłam nogi szeroko,
unosząc je jednocześnie i kładąc się na kanapie. Przyjął zaproszenie z ochotą.
Wspiął się i wbił mi kutasa do pizdy. Zatrzymał się na chwilę. Tym razem
postanowił więcej czuć i zapamiętać?
Pieprzył mnie jeszcze kilka razy tej
nocy, spuszczając się i znowu podniecając. 
Zużyliśmy kilka prezerwatyw. 
Zalał mi spermą cycki. 
Miałam kilka orgazmów. Po każdym
kolejnym z coraz większym trudem dochodziłam do siebie. Starałam się wytrwać.
Oddawałam się z największym możliwym zaangażowaniem i przyjemnością. 
Wyszedł nad ranem. Krystian potem mnie
pieścił, całował, mył i utulił do snu.
Kochaliśmy się następnego dnia od
rana, wspominając przeżyte chwile i rozmawiając o tym, co czuliśmy. 
Przez kilka następnych tygodni
pieprzyliśmy się, opowiadając o tym sobie wzajemnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz