poniedziałek, 29 września 2025

Noc z Martą (Krystian)

 Opowiadanie Krystiana:

Kiedy Aga zadzwoniła, poczułem podniecenie. Zacząłem sobie wyobrażać, co będą robić w firmie, jak będą ją pieprzyć, ale też wyobrażałem sobie to, co ja zrobię z Martą. Czekałem na to.

Poszedłem do niej i powiedziałem, że mają dużo pracy i wrócą bardzo późno, albo wręcz zanocują w firmie. Nie była zaskoczona, ale posmutniała. Chyba Aga miała rację, że seks Seby się poprawił i Marta to lubi. Przystąpiłem do realizacji mojego planu. Na początek zająłem Martę rozmową, rozśmieszałem ją, zaproponowałem oglądanie filmu. Wyciągnąłem z lodówki dla siebie piwo i zaproponowałem jej, zapytałem, czy może woli wino. Wolała wino, więc wziąłem kieliszek i dla siebie. Usiedliśmy na kanapie z kieliszkami. Dolewałem jej, pilnując, żeby samemu nie wypić za dużo. Wkrótce się o mnie oparła. Zdjęła buty i położyła nogi na siedzeniu. Gładziłem jej kark, przeczesywałem włosy.

Nie minęło dużo czasu, a mogłem jej trzymać rękę pod bluzką i gładzić piersi. Potem pocałowałem ją, a ona oddała mi pocałunek. Stopniowo pieściliśmy i całowaliśmy się coraz odważniej. Wkrótce zapomnieliśmy całkiem o filmie i o winie. Leżałem prawie na niej na kanapie, wsunąłem jej rękę w majtki, a potem je zdjąłem. Pieściłem jej słodką, ogoloną przeze mnie cipkę coraz śmielej. Wsuwałem jej palce do środka i całowałem mocno, wsuwając język w jej usta. Była coraz bardziej mokra, gorąca i otwarta. Rozebrałem ją do końca, całując każdy odsłaniany fragment ciała. Czułem ja się pode mną rozpływa, mięknie, podnieca coraz bardziej.

Wstałem i rozebrałem się szybko. Zadziwiła mnie swoją odwagą, bo dotknęła mojego sterczącego kutasa ręką, a potem nieśmiało pocałowała. Czekałem na więcej. Usiadła i objęła ustami żołądź. Spojrzała na mnie do góry i pomału wsunęła go sobie do buzi. Niestety, potem odsunęła się i położyła na plecach. Na szczęście, rozłożyła przy tym nogi i zagryzła wargi. To była wyraźna zachęta. Położyłem się na niej i powoli wsuwałem kutasa do jej chętnej cipki. Zatrzymałem się z wahaniem, ale ona wygięła się z jękiem i nabiła się do końca na mnie. Zacząłem ją ruchać coraz mocniej dobijając się jajami do jej tyłka. Sięgnąłem między nas i dotknąłem jej łechtaczki. Marta stęknęła z zaskoczenia, a potem zaczęła ruszać biodrami jak szalona. Ma to we krwi.

Pieprzy się namiętnie jak dziwka.

Nie powiedziałem jej tego, chociaż Aga by lubiła coś takiego usłyszeć. Niesamowicie mnie to podjarało. Pierdoliłem ją już potem mocno waląc, po prostu rżnąłem. Wiła się pode mną, rzucała pupą, aż jej cipka zaczęła ściskać kutasa, całować go na całej długości. Wyprężyła się, złapała mnie za ramiona pazurami i krzyknęła.

To był piękny orgazm.

Nie wyjąłem z niej wciąż sztywnego kutasa, ale ruszałem się pomału i płytko. Dawałem jej odpocząć. Mieliśmy dużo czasu i chciałem się nią nacieszyć. Kiedy trochę ochłonęła, podniosłem ją i położyłem na sobie. Usiadła okrakiem i sięgnęła między nas, żeby nakierować kutasa do cipki. Wyjęła rękę i popatrzyła na nią. Zdziwiła się, że jest taka mokra i chyba trochę zawstydziła. Powiedziałem jej, że to normalne i świadczy o jej podnieceniu i zaspokojeniu. Kazałem jej powąchać palce, a potem oblizałem je. Powiedziałem, żeby też to zrobiła, to poczuje swój smak. Była zażenowana, ale posłuchała mnie.

Zauważyłem, chociaż tego nie przyznała, że to ją podnieciło. Złapałem ją za biodra i zacząłem przesuwać na sobie w przód i w tył. Chciała koniecznie zacząć skakać, ale ja chciałem pieprzyć się przez chwilę spokojniej. Gładziłem jej piersi, ściskałem sutki. Potem głaskałem jej szyję i przyciągnąłem jej twarz do siebie zacząłem ją całować z języczkiem. Znowu się podnieciła i zaczęła ruszać coraz szybciej. Puściłem jej szyję i usiadła na mnie. Zaczęła mnie regularnie ujeżdżać.

Dotykała mnie rękoma po ramionach i klatce piersiowej, ale robiła to tak lekko, że mnie łaskotała. Schwyciłem jej palce i prowadziłem po mnie, mówiąc jak dotykać i dlaczego. Powiedziała, że już rozumie, dlaczego Aga tak lubi dotykać ciała, że wyczuwa mięśnie i to jest bardzo przyjemne. Faktycznie, podniecała się coraz bardziej. Odrzuciła głowę do tyłu i zamknęła oczy. Cipka jej pulsowała i wiedziałem, że się mocno podnieca. Powiedziałem jej, że robi to fantastycznie, ale chciałem pokazać jej coś innego. Przytuliłem do siebie i powiedziałem, żeby spróbowała mi pieścić kutasa mięśniami cipki nie ruszając się. Dyszała z podniecenia, ale starała się wykonać polecenie. Po kilku próbach poczułem to. Siłą woli zacisnęła mięśnie cipki na kutasie. Och jak dobrze! Niestety, po dwóch skurczach poddała się. Nie miała wprawy. Mówiłem jej jakie to podniecające dla faceta, czuć coś takiego. Spróbowała znowu. Udało się.

Po jeszcze dwóch czy trzech próbach zmęczyła się, a ja widząc to, zaproponowałem jej przeniesienie się do łóżka. Nie miałem na myśli snu. Zaprowadziłem ją do naszej sypialni, zdjąłem pościel i ułożyłem ją tak, by ją przywiązać do ramy. Aga zerwała kajdanki, ale miałem jakiś krawat, więc użyłem go do przywiązania nóg Marty. Ku mojemu zdziwieniu i radości, zgadzała się na wszystko. Chyba była bardzo podniecona, a może podpita? Miałem więc ją rozkrzyżowaną w naszym łóżku. Nawet nie marzyłem, że mi się to uda. Zasłoniłem jej oczy, bo powiedziałem, że chcę, żeby dobrze czuła co z nią robię, ale nie bała się. Miała się nauczyć czuć cipką. A ja miałem się nią pobawić – tego jej nie powiedziałem.

Żeby ją uspokoić, całowałem ją i głaskałem po ramionach, piersiach, brzuchu i udach. Dopiero później poszedłem po wibratory. Wybrałem jeden mały i taki gładki, średni. Małym dotykałem jej łechtaczki i warg. Jeździłem po całej cipce. Dotykałem palcami, wsuwałem je do środka, drażniłem ją. Chuchałem na łechtaczkę i obserwowałem jej reakcje. To było niesamowite. W podnieceniu coraz bardziej napinała mięśnie, cipka jej pulsowała, zaciskała się i wilgotniała. Wsunąłem do pizdy większy wibrator i nastawiłem na małe drgania. Zwiększałem je stopniowo, a potem gwałtownie zmniejszałem. Bawiłem się tak przez chwilę. Drażniłem ją obydwoma wibratorami na raz. Wsuwałem jej palec do dupy. Przyszczypywałem łechtaczkę. Pozwalała mi na wszystko, a nawet sama się nadziewała, wysuwając biodra. Jęczała coraz bardziej. Wiła się, a jej cipa wręcz spływała sokami. Lizałem ją i gryzłem po cipce i udach. Wsunąłem w nią kilka palców.


Podnieciła mnie tak bardzo, że zechciałem ją natychmiast zerżnąć. Nie czekałem dłużej. Odłożyłem wibratory i wbiłem się w nią kutasem. O, rany! Jaka gorąca, mokra i zachłanna cipka. Wciągała mojego kutasa, jakby zasysała ustami. Usiadłem na niej i chwyciłem mocno piersi. Ścisnąłem jej sutki i ruszałem się powoli. Czując ponowne skurcze cipki i słuchając jej jęków, położyłem się między jej nogami. Pieprzyłem ją, słuchając jej błagalnego bełkotu. Chciała dojść i prosiła o mocniejsze rżnięcie. Więc ruchałem mocniej. Szybciej. Brutalniej. Bez chwili zastanowienia dążyłem do orgazmu. Kiedy poczułem jej skurcze, spuściłem się. Drgałem na niej przez chwilę, dolewając spermy do pierwszych strzałów. Ona też jeszcze drgała i jęczała. W końcu zaczęliśmy się uspokajać.

Rozpiąłem ją, podłożyłem jej pod głowę poduszkę, przykryłem nas i po chwili spaliśmy. Obudziłem się w środku nocy, przytulony sztywnym kutasem do jej wypiętej dużej i jędrnej pupy. Pokusa była zbyt silna. Nie czekając aż się obudzi, wbiłem jej kutasa w spuszczoną cipkę. Obudziła się, ale wypięła mocniej i stękaniem zachęcała mnie do pieprzenia. Złapałem ją za biodra i ustawiłem na kolanach. Pieprzyłem ją przez chwilę w pozycji na pieska, kiedy zamarzyłem o czymś jeszcze innym. Miałem przed sobą chętną pupę. Musiałem skorzystać. Wyjąłem kutasa z cipki i przytknąłem do odbytu.

Przestraszyła się i zaczęła protestować, ale ją uspokoiłem i kazałem się rozluźnić. Poddała się moim sugestiom. Całowałem ją przez chwilę po pośladkach, pośliniłem kakaowe oczko. A potem nawilżyłem ją żelem i zacząłem wsuwać kutasa.

O, rany! Jaka cudowna, ciasna, dziewicza dupka. Jęknęła z bólu, więc się zatrzymałem. Po chwili zaczęła ruszać biodrami i powiedziała, że jest jej dobrze, żebym ją pieprzył. Użyła tego słowa. To było podniecające, więc bez wahania wykorzystałem okazję i przyspieszyłem ruchy. Sięgnąłem pod nią i zacząłem pieścić jej łechtaczkę. Nie oczekiwałem, że dojdzie podczas pierwszego takiego rżnięcia, więc nie hamowałem się. Gładziłem jej cycki i pośladki upajając się  pierdoleniem młodej kobiety. Wytrysnąłem wprost do jej pupy. Kiedy wyszedłem, położyłem ją na wznak i zacząłem pieścić jej cipkę palcami. Była oszołomiona tym, co czuła. Sięgnąłem po wibrator, który używałem wcześniej. Palcami, językiem i wibratorem pieściłem ją tak długo, aż zawładnął nią orgazm. Skurcze ciała podrzucały nią, cipka się kurczyła i lała soki, a ona krzyczała z rozkoszy. To było super uczucie. Otuliłem ją kołdrą i ramionami i poszliśmy z powrotem spać.

Obudziliśmy się rano. Leżała na moim ramieniu i zaczęła od pocałunków w mój biceps i klatkę piersiową. Kiedy otworzyłem oczy, uśmiechnęła się i, z ciekawością w oczach, podniosła kołdrę. Zobaczyła mojego świtańca i zagryzła wargę. Powiedziałem jej, żeby wzięła go do ręki. Wyjaśniłem, że faceci tak mają rano i kobiety nazywają to „chwałą poranka”, bo może im dać najlepszy seks. Wzięła go do ręki delikatnie, jakby bała się go zranić. Wyjaśniłem jej, że kutas lubi mocny chwyt. Kazałem jej zacisnąć rękę. „Mocniej” powiedziałem, kiedy objęła go delikatnie. Pokazałem jej, a potem już sama przesuwała po nim pięścią, zaciskając palce z całej siły.

A potem zaskoczyła mnie totalnie. Weszła na mnie. Usiadła okrakiem i wsunęła sobie kutasa do cipy. Zaczęła mnie całować po szyi i brodzie, a potem ujeżdżać tak, jak pokazywałem jej poprzedniego dnia. Najpierw jeździła po mnie biodrami, potem zaciskała cipkę na kutasie, a na koniec oparła się na mojej klacie, położyła moje dłonie na swoich cyckach i pieprzyła się naprawdę ostro. Niesamowite! Taka różnica z poprzednim razem. Odchyliła głowę i widać było, jak czerpie rozkosz. Było mi mało. Przewróciłem się z nią i, leżąc między jej nogami, ruchałem ją mocno i szybko. Jednocześnie całowałem i gryzłem po ustach, uszach, szyi i ramionach. Oddawała mi pocałunki, ale głównie jęczała i wiła się, oddając mi się całkowicie. Czułem, jak się podnieca coraz mocniej. Jej cipka pulsowała. Była gorąca i mokra. Wchłaniała mnie łapczywie. To narastało tak szybko, że wiedziałem, że zaraz wybuchnie. Przytuliłem ją mocno i wtedy pogrążyła się w obezwładniającym ją orgazmie. Widziałem to i czułem. Nie przestałem jej pieprzyć. Kiedy się ocknęła, wyglądała na zaskoczoną. Zarzuciłem jej łydki na swoje biodra. Trzymała się mnie piętami i podnosiła tyłek w rytm moich ruchów. Podobało się to jej. Mnie też. Jej podniecenie znowu zaczęło narastać, a tym razem czułem jej głębię. Gorąco uderzyło mnie w kutasa i w brzuch. Pieprzyłem ją ostro i nie przerwałem, kiedy ponowny orgazm wygiął nią, odchylając ode mnie. Jęknąłem i zacząłem się spuszczać do cipki. Wreszcie. Oparłem się czołem o jej skroń i tak przez chwilę odpoczywaliśmy.

Dotarło do mnie, że nie zapytałem, czy się zabezpiecza. Teraz było za późno, więc nic nie powiedziałem. Podniosłem się, pomogłem jej wstać i poszliśmy się umyć. Pieściłem jej cudownie pełne ciało, myjąc ją pod prysznicem. Kiedy wróciliśmy do sypialni, zadzwonił Seba z prośbą o przywiezienie do firmy ubrania dla Agi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz