wtorek, 30 września 2025

Wspólna zabawa

 Ponad tydzień później …

… zadzwoniła do mnie Marta, a do Krystiana zadzwonił Seba. Oboje zaprosili nas na weekend do siebie. Oboje zgodnie mówili, że „wiedzą wszystko” i chcą zobaczyć, jak to wygląda. Hmmm.

W ciągu tego tygodnia obejrzeliśmy film z mojej i An nocy z „cyborgiem”. Tak go teraz nazywam, a Krystian mówi na niego „diabeł”. Chyba jednak muszę się pozbyć tego nawyku, zanim do niego pojedziemy. No, cóż… Znalazłam w torebce wizytówkę. Na odwrocie było napisane: „Zadzwoń, suko. Zerżnę cię. Jak nie zadzwonisz, znajdę cię.” Zadzwoniłam. Umówiłam się na sierpień. Z Krystianem.

Film oglądaliśmy na raty. Krystian początkowo jęczał za każdym razem, jak tamten mnie uderzył lub jego paluchy wbijały się w moje ciało, ale oboje w końcu się podniecaliśmy.

Za pierwszym razem byłam w szoku, kiedy patrzyłam na własne podniecenie, widoczne tak wyraźnie na mojej twarzy, kiedy ręka tamtego sunęła po moim kolanie do cipki. Jak, z wyraźnym zadowoleniem, szłam na kolanach w podartej sukience, na smyczy, z gołym tyłkiem, za „panem” ciągnącym nas obie po pokoju. Lub na widok ekstazy na mojej twarzy, kiedy pieprzył mnie od tyłu. To wszystko przypominało mi, co wtedy czułam i cipka wilgotniała, a nogi mi się rozchylały. Kiedy krzyczałam z rozkoszy jebana przez tamtego na filmie w cipę, z głową odchyloną na oparcie kanapy, rzuciłam się na kutasa Krystiana, jakbym była wyposzczona i wygłodniała. Nie bronił się. Prawdę mówiąc zdążył się spuścić w spodnie, kiedy tamten na filmie wkładał mi palce do cipki. Osiągnął kolejny wzwód błyskawicznie i mogliśmy się pieprzyć w akompaniamencie jęków i krzyków dochodzących z telewizora.

Dowiedziałam się w końcu, że po tym, jak padłam półprzytomna nad ranem, „cyborg” nadal mnie rżnął. Leżącą na wznak, na boku, z podniesionymi nogami. Byłam bezwładna, ale on jebał i jebał. Gryzł mnie i ssał. Wkładał we mnie rękę, ciągnął zębami moją łechtaczkę. Wykorzystywał moje ciało dobre pół godziny po utracie przeze mnie świadomości. To wtedy zrobił część śladów, których nie pamiętałam. Chyba specjalnie, żebym pamiętała.

Kolejne razy były podobne. Oglądaliśmy ten film codziennie, bo dzieci pojechały na wakacje i mieliśmy cały dom dla siebie. Kawałek po kawałku poznawałam na nowo siebie. Również po kawałku wyciągnęłam wreszcie z męża opowiadanie o jego nocy spędzonej z Martą. Wyobrażałam sobie jego kutasa wchodzącego w jej cipkę. To było dla mnie również bardzo podniecające. Kochaliśmy się w tym tygodniu wiele razy w ciągu nocy i dnia po powrocie z pracy.

A teraz jechaliśmy w góry na cały weekend.

Firma Seby dostała dofinansowanie. Marta pracowała tam już na etat. Podobno spędzali więcej czasu w firmie nawet po godzinach pracy. Ciekawe, czy pokazał jej wszystkie pomieszczenia.

Rozmawialiśmy o tym w czasie podróży, ale tym razem zrobiliśmy tylko przerwę na zamianę przy kierownicy. Nie byliśmy tak złaknieni seksu, jak poprzednio. Dojechaliśmy na miejsce w porze obiadowej. Seba przywitał nas, wychodząc do bramy. Uściskaliśmy się, a kiedy byłam w jego ramionach, zobaczyłam biegnącą Martę. Nie zatrzymała się, ale na jej twarzy zobaczyłam jakby wahanie. Wyciągnęłam do niej ręce, a ona (szczęśliwie) wpadła w nie i, piszcząc, witała mnie pocałunkami w policzki. Uściskała też Krystiana, co z kolei wywołało dziwny grymas na twarzy Seby. Weszliśmy do domu rozmawiając i śmiejąc się.

Po obiedzie piliśmy kawę i rozmawialiśmy. Poszliśmy się rozpakować i przebrać, bo umówiliśmy się na wieczór w mieszkaniu Seby w firmie. Krystian wybierał dla mnie ubranie, jak wiele razy w czasie naszych zabaw w zdradę kontrolowaną. Pieściliśmy się i żartowaliśmy.

W firmie było cicho. Weszliśmy bocznym wejściem, którym Krystian wyniósł mnie po pamiętnej nocy. Nie byłam tam od czasu tamtego rżnięcia i zaczęły się budzić pewne wspomnienia. Rosło uczucie oczekiwania i podniecenie. Weszliśmy, zrobiliśmy kawę i drinki, usiedliśmy na kanapie i fotelach o rozmawialiśmy, żartując ze wszystkiego. Przy drugim drinku zaczęłyśmy z Martą rozmawiać o muzyce i tańcu. Podeszłyśmy do sprzętu, żeby coś włączyć. Wracałyśmy na kanapę, kiedy zaczęłyśmy się kołysać. Objęłam ją i kręciłyśmy się przez chwilę, żartując. Spoważniałyśmy i wtedy ją pocałowałam. To było dziwne i dziwnie przyjemne. Całowałam kobietę w usta, a ona oddawała mi pocałunki. Delikatnie i nieśmiało. Potem przeszłam za nią i powiedziałam – „Seba, masz bardzo piękną żonę.” – zaczęłam ją gładzić po biodrach, ramionach, a potem objęłam dłońmi jej biust. – „Ma takie śliczne cycuszki.”

Marta wygięła się do tyłu i oparła mi głowę na ramieniu. Prowadziła moje dłonie po swoim biuście, a potem pomagała mi rozpinać guziki sukienki. Zsunęłam ramiączka sukienki z jej ramion. Pocałowałam ją tam i odwróciłam do siebie przodem. Wsunęła mi ręce pod bluzkę. Podciągała ją do góry, aż dotknęła moich cycków. Sutki mi sterczały z podniecenia. Patrzyłam na naszych panów. Obaj ruszyli w naszą stronę. Krystian stanął za mną, a Seba za Martą. Obaj zaczęli zdejmować górę naszych ubrań. Moja bluzka powędrowała na podłogę pierwsza, ściągnięta gwałtownie przez głowę. Miałam jeszcze stanik, ale i on dołączył do bluzki w następnej chwili. Wciągnęłam powietrze patrząc na Martę i Sebę. Seba zdążył zsunąć Marcie górę sukienki do pasa, obnażając jej piersi. Nie miała stanika. Wyciągnęła rękę i dotknęła mojego sutka. Ja uszczypnęłam delikatnie jej i uśmiechnęłam się do nich. Odwróciłam się i ukucnęłam przed mężem. Wyjęłam jego kutasa ze spodni. Stawał, kiedy wzięłam go do ust, lizałam, ssałam i przygryzałam skórę na jądrach. Podniosłam się i pociągnęłam za koszulkę Krystiana. Pomógł mi ją zdjąć. Kiwając biodrami odwróciłam się ponownie i zobaczyłam, że Seba też jest bez koszulki. Położyłam dłonie męża na swoich biodrach. Kołysałam nimi, kiedy powoli rozciągał gumkę spódniczki i zsuwał ją mi do kostek. Nie miałam majtek. Byłam tylko w sandałkach na obcasie. Naga. W tym pokoju. Czułam jak Krystian zdejmuje spodnie za moimi plecami, patrzyłam, jak Seba zsuwa z bioder Marty sukienkę. Została w koronkowych majteczkach i butach.

Wzięłam ją za rękę i poprowadziłam do kanapy. Panowie szli za nami. Uklękłam, wspominając, jak dokładnie w tym miejscu klęczałam przed tamtym i posadziłam Martę przed sobą. Położyłam jej dłonie na biodrach patrząc jej prosto w oczy. Pociągnęłam, ona uniosła się i zdjęłam jej majtki. Wspomniałam tamtego kutasa wpychającego mi się do ust. Rozłożyłam jej lekko nogi i dotknęłam do cipki. Goliła się, zostawiając wąski pasek włosów nad szparką. Bardzo ładnie. Dotknęłam ją delikatnie do łechtaczki palcami, a potem językiem. Wsuwałam język do jej cipki. Westchnęła i wysunęła biodra w moją stronę. Poczułam, że mąż klęka za mną. Sięgnęłam do tyłu i dotknęłam sterczącego kutasa przez bokserki. Usiadłam na piętach, odwróciłam się i pociągnęłam ich gumkę. Wyciągnęłam kutasa Krystiana i pochyliłam się, żeby wziąć go do buzi. Zaczęłam ssać i lizać, stękając przy tym z rozkoszy. Poczułam, jak czyjeś palce błądzą po moim wypiętym tyłku. Obejrzałam się. To Marta mnie dotykała, klęcząc na podłodze za mną, podczas gdy Seba podawał jej swojego kutasa do lizania. Wkrótce obie ssałyśmy kutasy swoich mężów, a oni patrzyli na nas z góry i głaskali po głowach, ale Seba mnie, a Krystian Martę. Byli obaj bardzo podnieceni, ale chyba również zestresowani niecodzienną sytuacją. Pierwszy na zmianę zdecydował się Seba. Złapał Martę pod ramiona i posadził na kanapie. Wkrótce wylądowałam obok niej. Panowie klęczeli między naszymi rozłożonymi nogami i wbijali kutasy w nasze cipki. Każdy mąż wypełniał swoją żonę. Pocałowałyśmy się w usta. Poczułam smak Seby na jej wargach. Odchyliłam głowę i dałam się porwać rozkoszy. Krystian pieprzył mnie coraz szybciej i mocniej. Rękoma obejmował moje biodra, a kciukiem pieścił mi łechtaczkę. O, tak. Narastało to we mnie coraz bardziej. Czułam, że zaraz wybuchnę. Wyjęczałam – „Kochanie, ja zaraz…” – i usłyszałam podobny jęk Marty. To było niesamowite. Otworzyłam oczy i patrzyłam, jak Seba ją rżnie mocnymi pchnięciami, z rozkoszą wypisaną na twarzy. Taki sam wyraz twarzy miał Krystian. I wtedy odleciałam. Skurcze mojego ciała rzucały nami przez chwilę. Kiedy się zaczęłam budzić, krzyk rozkoszy Marty i wicie się jej ciała obok mnie, spowodowały powrót orgazmu.

Leżałyśmy na kanapie, głowami obok siebie, nogami w przeciwne strony. Nasi mężowie siedzieli przy naszych nogach. Odgarnęłam delikatnie włosy z twarzy Marty i pocałowałam ją w policzek, a kiedy się do mnie odwróciła, w usta. Czułam jak Krystian usadawia się na jednej mojej nodze, a drugą podnosi na swoje kolano. Głaskałam Martę po twarzy i uśmiechałam się do niej. Kiedy kutas Seby wchodził do jej cipki, usta Marty utworzył idealne O. Potem obie zaczęłyśmy się poruszać w rytm posunięć naszych panów. Zagryzłam dolną wargę i westchnęłam z rozkoszą. Zobaczyłam na twarzy Marty taką samą rozkosz. Przesunięta w rytm pierdolenia, znalazłam się twarzą na wysokości jej piersi. Ponieważ Krystian pieprzył mnie bokiem, oparłam się na jednej ręce, a drugą ujęłam pierś Marty. Zaczęłam ją ssać i lizać. Ona robiła to samo dla mnie. Złapałam ja zębami za sutek. Powtórzyła mój ruch. Co za rozkosz! Panowie przyspieszyli rżnięcie. Nasze westchnienia i jęki zlewały się w jedno. Ściskałyśmy się teraz wcale nie delikatnie. Ruchy naszych rąk przestały być skoordynowane. Złapałam za biodro Krystiana i krzyknęłam. Kręciłam biodrami, ocierając się łechtaczką o jego nogę. Wessałam pierś Marty, co wywołało jej okrzyk. I nagle, w tej samej chwili, wszyscy czworo zaczęliśmy szczytować. Wszyscy czekaliśmy na ten wieczór. To było takie piękne i takie intensywne, że chciałam, żeby trwało i trwało. Wreszcie opadliśmy, przytuliliśmy się i całowaliśmy wszyscy wzajemnie.

Kiedy zaczęliśmy się budzić, całowałam Martę w policzek i wyszeptałam jej do ucha moje największe marzenie – „Chcę zobaczyć, jak kutas Krystiana wchodzi w twoją cipkę.” Byliśmy wciąż przytuleni, więc słyszeli je wszyscy. Krystian je znał. Sebastian wciągnął gwałtownie powietrze. Spojrzałam na niego – „Krystian widział, jak wchodzisz w moją.” – powiedziałam do niego i wtedy Marta wciągnęła powietrze.

„Tak” – cicho powiedziała Marta po krótkiej chwili. Spojrzeliśmy na nią. – „Ja też tego chcę.” – dodała.

Zdecydowaliśmy się przejść do sypialni. Na łóżko. Krystian położył się na wznak. Obok łóżka stała wielka szafa, której rozsuwane drzwi całe były z luster. Marta usiadła na moim mężu przodem do luster, a tyłem do jego twarzy. Ujęłam kutasa męża i nakierowałam go na cipkę Marty.

Zobaczyłam, jak opada i wchłania go. Różowe, delikatne płatki cipki obejmowały tak dobrze znanego mi, twardego kutasa. Zadrżałam z podniecenia i zazdrości. Miałam ochotę ich pocałować w miejscu połączenia. Nie zrobiłam tego, żeby mogli doświadczać tego sami. Przesunęłam palce po jądrach i udzie Krystiana i wyprostowałam się, zabierając rękę. Usiadłam nieco z boku, żeby mogli widzieć się w lustrze. Też patrzyłam na nich w lustrze. Zobaczyłam również, że Seba usiadł za mną, patrząc w lustro. Jedną ręką objął mój brzuch. Rozłożone palce położył tak, że czubkiem małego dotykał do mojej cipki. Policzek położył na moim ramieniu, przytulając do mojego policzka. Westchnęłam i odwróciłam do niego głowę. Czułam, jak Marta rusza się na moim mężu i jak ręka Seby obejmuje moją szyję. Przyciągnął mnie do siebie z zaczął całować. Oddałam mu pocałunek i zarzuciłam rękę na jego ramię. Odwróciłam się do niego, albo on mnie odwrócił i położyliśmy się na łóżku. Wkrótce jego kutas zaczął we mnie wchodzić, rozpychając mnie w znajomy sposób i wypełniając całkowicie. Położyłam się na nim i wtedy zobaczyłam, że Marta leży na Krystianie już z cyckami na jego piersi. W tej samej pozycji leżeliśmy obok nich z Sebą. Zaczęłyśmy ruszać biodrami.

Pieprzyliśmy się tak dłuższą chwilę. Powoli, delikatnie, namiętnie i słodko. Myślałam o moim mężu. Czułam pod palcami mięśnie ramion i karku Seby, pod wargami jego szczękę i lekko drapiący policzek. Na plecach, biodrach i pośladkach czułam jego przesuwające się dłonie, delikatny lub silny dotyk, pieszczotę i namiętność. Zatraciłam się w odczuciach, kiedy usłyszałam jękliwe westchnienie Krystiana. Znałam to. Zbliżał się do orgazmu. Chcieliśmy, żeby to trwało dłużej. Podniosłam się i usiadłam okrakiem na biodrach Seby. Pogłaskałam plecy Marty. Spojrzała na mnie i również się podniosła. Pocałowałam ją i wtedy poczułam, że Krystian siada. Spojrzałam mu w oczy. Były rozgrzane z podniecenia. Zrozumiał, co chcę zrobić i przesunął się z Martą na kutasie na brzeg łóżka. Seba usiadł i spojrzał w ich stronę. Zaczął przesuwać się ze mną tak samo. Przez chwilę obaj pieprzyli nas w tej pozycji, z nogami zwieszonymi z łóżka, wpatrując się w lustro za nami.

O, tak! Wiedziałam co widzą. Nasze tyłki na ich kutasach. Wsuwanie i wysuwanie kutasów w cipki. Rozchylane ich palcami nasze pośladki. Nasze ruszające się biodra, pracujące mięśnie pleców. Samo wyobrażenie tego mnie podniecało. Odchyliłam głowę i jęknęłam przeciągle. Mój mąż wychwycił to i natychmiast zmienił pozycję. Wstał, przerzucił Martę na plecy i położył się na niej. Ciągle ją pieprzył. Poczułam, że Seba się podnosi. Objęłam jego biodra mocno nogami. Podniósł się z łóżka ze mną, wiszącą na jego kutasie. Rzucił mnie na plecy, a sam stał na podłodze. Moja głowa leżała obok dupy Marty. Widziałam jej biodro, jej wysoko podniesioną nogę i dłoń Krystiana, zaciśniętą na jej tyłku. Zagryzłam wargę. Spojrzał na mnie z góry i przesunął po udzie Marty, lekko ją obracając. Zadarł jej nogę wysoko na swoje ramię, więc widziałam, jak jego kutas wbija się raz po raz w jej pizdę. Głęboko. Kutas mojego męża w piździe innej kobiety. To było tak cholernie podniecające, że już się nie kontrolowałam, nie przedłużałam tego pieprzenia. Dałam się porwać szalonej ekstazie. Orgazm zawładnął mną i długo trwał. Wiłam się, wyłam, gryzłam i drapałam, a moja cipka lała sokami na kutasa Seby, który jebał mnie ostro i głęboko. Odleciałam. Fajerwerki przed oczami zabrały mi zdolność spostrzegania, a szum w uszach, nie pozwolił mi słyszeć co robią inni.



Kiedy się ocknęłam, Seba miał wciąż kutasa w mojej cipce. Poruszał się delikatnie i płytko. Przesunęliśmy się? Leżał częściowo obok mnie. Głaskał mnie i przytulał. Krystian pieprzył Martę, siedząc na swoich piętach i trzymając ją za biodra. Miała wygięty kręgosłup, uniesione biodra i opierała się ramionami o materac. Pomyślałam, że może to ją boleć. Mnie w tej pozycji jego wygięty kutas uderzał zbyt mocno w przednią ściankę pochwy. Ale, po spojrzeniu na jej twarz, wiedziałam, że niczego nie czuje. Właśnie odleciała w silnym orgazmie. Wyglądało na to, że Krystian chce się spuścić. Ale w tym momencie przestał. Ciężko dysząc, spojrzał na mnie i położył się wzdłuż bezwładnego już ciała Marty. Całowaliśmy się nad nią mokro i głęboko, podczas gdy Seba nadal poruszał kutasem w mojej piździe.

„Kocham cię.” – powiedziałam, a on uśmiechnął się i odpowiedział – „Kocham cię.”

Przyciągnęłam do siebie Sebę, pocałowałam go i wstałam. Weszłam na łóżko między Martę a Krystiana. Położyłam się na boku, pupą opierając się o brzuch męża. Jego kutas sterczał, więc wsunęłam go między swoje pośladki. Marta oprzytomniała i przeciągnęła się rozkosznie. Śmialiśmy się, całowaliśmy i pieściliśmy we czwórkę. Marta całowała Sebę głęboko, a potem lizała jego kutasa, lśniącego od mojego śluzu. Odwróciłam się i wsunęłam pod Martę, kładąc się na wznak. Ona klęczała nade mną, z głową w kierunku mojej cipki. Krystian klęknął za mną, chwilę coś majstrował. Poczułam, jak łapie rękoma za moje pośladki i wkrótce mokry kutas zaczął wchodzić we mnie. W tym czasie Seba włożył kutasa do moich ust. Zaczęłam go ssać. Po krótkiej chwili wysunął się i wepchnął kutasa w wypiętą do niego pizdę Marty. Jęknęła i wypięła się bardziej. Poczułam mocniejsze pchnięcie w cipkę. Jęknęłam i uniosłam biodra na spotkanie kutasa męża. Czułam, jak Marta dotyka językiem do mojej uniesionej łechtaczki. Polizałam jej łechtaczkę, a potem jądra Seby. Pieściliśmy się tak przez chwilę. Nasi mężowie podniecili się, a żaden z nich nie spuszczał się ostatnio. To musiało się stać. Słodkie i delikatne pieprzenie przeszło we wściekłe, ostre rżnięcie. Trwało i trwało. Złapałam tyłek Seby i czułam, jak napina się z każdym zdecydowanym ruchem coraz bardziej. Och, jak super! Zaczęłam jęczeć i zagryzać skórę na jajach Seby. Ruszałam biodrami w rytm jebania i nie czułam już ust Marty. Usłyszałam jej jęki, a potem krzyk. Widziałam, jak szybko rusza nade mną dupą. Kutas jej męża rżnął ją szybko i ostro. Jądra obijały się o jej łechtaczkę. Patrzyłam zafascynowana i podniecałam się coraz bardziej. Potem Krystian i Seba zaczęli jęczeć, dygotać i ja też poczułam skurcze. Wkrótce wszyscy pogrążyliśmy się w obezwładniającej rozkoszy. Nasze ciała wiły się w nieskoordynowanych ruchach. Ocieraliśmy się o siebie, szczypaliśmy i drapaliśmy się wzajemnie. Jęczeliśmy i krzyczeliśmy, razem przeżywając uniesienie, podniecając się tym dodatkowo na wzajem.

Kiedy orgazm opadł, leżeliśmy obok siebie. Leniwie i delikatnie głaskaliśmy swoje ciała.  Sięgnęłam piersi Marty, jąder Krystiana, ramion Seby. Kilka rąk gładziło moje ciało. Uniosłam się i polizałam kutasa Krystiana, potem sięgnęłam do cipki Marty i do kutasa Seby. Pocałowałam ich w usta. A potem wstałam. Poszłam do łazienki, załatwić się i umyć. Poszłam do kuchni i napiłam się wody, a kiedy wróciłam, Marta już była na Sebie, a za nią klęczał Krystian.

Och, tak, tak, tak! Zatrzymałam się w drzwiach i patrzyłam po cichu. Myśleliśmy z Krystianem o takiej możliwości. Marta brana na dwa baty. Marzyłam o tym, żeby podejść bliżej, ale nie chciałam przeszkadzać. Dopiero kiedy zobaczyłam, że jej podniecenie wzrosło tak, że nie miałaby nic przeciwko mojej obecności, podeszłam do nich. Uklękłam na łóżku i przyglądałam się. Seba leżał na wznak, ruszając biodrami z kutasem w cipce swojej żony. Krystian klęczał za nią i pierdolił pomału jej dupę. Głaskałam przez chwilę jej cycki, ramiona i plecy. Pocałowałam ją, odgarniając jej włosy z twarzy. A potem spojrzałam pytająco na Sebę i okraczyłam jego głowę. Natychmiast zaczął lizać i ssać moją łechtaczkę. Trzymając głowę Marty, kierowałam nią tak, że lizała i ssała moje piersi. Patrzyłam w oczy mężowi i zaczęłam się coraz bardziej podniecać. Rżnęliśmy się w milczeniu. Podniosłam Martę i oparła ręce na moich biodrach, a potem ramionach. Całowałyśmy się, patrzyłam jej w oczy i głaskałam jej włosy. Język Seby pieścił mnie cudownie. Wzrok Marty robił się coraz bardziej mętny. Widziałam jak podniecenie przejmuje nad nią kontrolę. Nade mną też. Zaczęłam mocniej ruszać biodrami na twarzy Seby. Kiedy Marta wybuchła w orgazmie, Seba nie wytrzymał i zaczął się spuszczać. Podskakiwał przy tym i jęczał. Wpił się ustami w moją cipkę, aż mnie ugryzł. Krzyknęłam i uciekłam z jego twarzy. Zaczęłam się śmiać jak szalona. Krystian nie wiedział o co chodzi, ale wyszedł z dupy Marty i podszedł do mnie na kolanach. Przewróciłam się i spoważniałam, a on wbił kutasa w moją cipkę. Ruchał mnie gwałtownie. Moje podniecenie szybowało coraz wyżej. W przeciągu kilku minut osiągnęło najwyższy poziom i kolejny orgazm szarpnął moim ciałem. Mój mąż również uwolnił swoje podniecenie. Spuścił się we mnie. Byłam już bardzo zmęczona. Wszyscy byliśmy. Ułożyliśmy się i zasnęliśmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz